Głos mówił: Będziesz ojcem wielu narodów,
potomstwo twoje będzie tak liczne, jak piasek
na brzegu morskim.
Jakżeż spełni się ta obietnica — myślał Abram,
gdy natura odmówiła mi daru ojcostwa?
Małżonka, którą umiłowałem od dni mej młodości,
nie dała mi syna. Cierpimy nad tym oboje.
Głos jednak mówił: Będziesz ojcem. Będziesz ojcem
wielu narodów.
Potomstwo twe będzie tak liczne, jak piasek
na brzegu morskim.
potomstwo twoje będzie tak liczne, jak piasek
na brzegu morskim.
Jakżeż spełni się ta obietnica — myślał Abram,
gdy natura odmówiła mi daru ojcostwa?
Małżonka, którą umiłowałem od dni mej młodości,
nie dała mi syna. Cierpimy nad tym oboje.
Głos jednak mówił: Będziesz ojcem. Będziesz ojcem
wielu narodów.
Potomstwo twe będzie tak liczne, jak piasek
na brzegu morskim.
[...]
Tak szli i rozmawiali już trzeci dzień:
Oto wzgórze, na którym mam złożyć Bogu ofiarę —
mówił ojciec. Syn milczał, nie śmiał pytać:
Gdzie jest żertwa? mamy ogień i drwa i nóż ofiarny,
lecz gdzie żertwa?
Bóg sam sobie tę żertwę upatrzy —
tak powiedział, nie śmiał głośno
wypowiedzieć tych słów: żertwą, mój synu, będziesz ty —
więc milczał.
Tym milczeniem znów się zapadał w głuchy ostęp.
Słyszał Głos, który go prowadził.
Teraz Głos umilkł.
Został sam ze swym imieniem
Abraham: Ten, który uwierzył wbrew nadziei.
Za chwilę zbuduje stos ofiarny,
rozpali ogień, zwiąże ręce Izaaka —
i wówczas — co? zapłonie stos...
Widzi siebie już ojcem martwego syna,
którego Głos mu dał, a teraz mu odbiera?
[...]
Inny Ojciec przyjmie tu ofiarę swego Syna.
Nie lękaj się, Abrahamie, idź dalej przed siebie
i czyń, co masz czynić.
Ty będziesz ojcem wielu narodów,
czyń, co masz czynić, do końca.
On sam powstrzyma twą rękę,
gdy będzie gotowa zadać ów ofiarniczy cios...
On sam nie dopuści, aby spełniła twa ręka
to, co już spełniło się w sercu.
Tak — zawiśnie w powietrzu twa ręka.
On sam ją wstrzyma.
I odtąd wzgórze w krainie Moria stanie się oczekiwaniem —
na nim bowiem ma się spełnić tajemnica.
[...]
O Abrahamie — Ten, który wszedł w dzieje człowieka,
pragnie tylko przez ciebie odsłonić tę tajemnicę
zakrytą od założenia świata,
tajemnicę dawniejszą niż świat!
Oto wzgórze, na którym mam złożyć Bogu ofiarę —
mówił ojciec. Syn milczał, nie śmiał pytać:
Gdzie jest żertwa? mamy ogień i drwa i nóż ofiarny,
lecz gdzie żertwa?
Bóg sam sobie tę żertwę upatrzy —
tak powiedział, nie śmiał głośno
wypowiedzieć tych słów: żertwą, mój synu, będziesz ty —
więc milczał.
Tym milczeniem znów się zapadał w głuchy ostęp.
Słyszał Głos, który go prowadził.
Teraz Głos umilkł.
Został sam ze swym imieniem
Abraham: Ten, który uwierzył wbrew nadziei.
Za chwilę zbuduje stos ofiarny,
rozpali ogień, zwiąże ręce Izaaka —
i wówczas — co? zapłonie stos...
Widzi siebie już ojcem martwego syna,
którego Głos mu dał, a teraz mu odbiera?
[...]
Inny Ojciec przyjmie tu ofiarę swego Syna.
Nie lękaj się, Abrahamie, idź dalej przed siebie
i czyń, co masz czynić.
Ty będziesz ojcem wielu narodów,
czyń, co masz czynić, do końca.
On sam powstrzyma twą rękę,
gdy będzie gotowa zadać ów ofiarniczy cios...
On sam nie dopuści, aby spełniła twa ręka
to, co już spełniło się w sercu.
Tak — zawiśnie w powietrzu twa ręka.
On sam ją wstrzyma.
I odtąd wzgórze w krainie Moria stanie się oczekiwaniem —
na nim bowiem ma się spełnić tajemnica.
[...]
O Abrahamie — Ten, który wszedł w dzieje człowieka,
pragnie tylko przez ciebie odsłonić tę tajemnicę
zakrytą od założenia świata,
tajemnicę dawniejszą niż świat!
JAN PAWEŁ II
TRYPTYK RZYMSKI
WZGÓRZE W KRAINIE MORIA
FRAGMENTY
Te słowa mówią aż za dużo. Bóg często wystawia nas na próby. Chce znaków naszego zaufania. Czasem niedorzecznych. Chce wiedzieć, czy potrafimy przestrzegać Jego przykazań w wielu sytuacjach.
Więcej nie muszę pisać. Zaufanie. Jest ono bardzo trudne. Jednak konieczne. Jednak nie chodzi tylko o takie niecodzienne sytuacje, jak prośba Boga o złożenie ofiary z syna. Chodzi bardziej o codzienność.
Prośmy Boga o zdolność do totalnego zawierzenie Jemu Samemu. Prośmy Ducha Świętego na dar męstwa, pobożności i bojaźni bożej na każdy dzień.
w związku z tym
MÓDLMY SIĘ
Widok dynamiczny dostępny pod adresem:
lub
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz