czwartek, 31 marca 2011

Największe przykazanie

Zbliżył się także jeden z uczonych w Piśmie, który im się przysłuchiwał, gdy rozprawiali ze sobą. Widząc, że Jezus dobrze im odpowiedział, zapytał Go: 'Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?' Jezus odpowiedział: Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocąDrugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych'. Rzekł Mu uczony w Piśmie: 'Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary'. Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: 'Niedaleko jesteś od królestwa Bożego'. 


[Mat. 12; 29-34]


Te przykazania są pierwszym warunkiem życia, które będzie zgodne z wiarą i nauką Chrystusa.

Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą


Jeśli mnie miłujecie,
przykazań moich przestrzegać będziecie


[J.14.15]


Bez miłości nasza wiara nie ma sensu, gdyż właśnie wiara chrześcijańska na niej się opiera. Bóg ciebie kocha, ale i pragnie miłości, która jest niezbędna do wypełnienia Nauki.

Tutaj nie ma co się rozpisywać. Miłujmy Boga! Zaufajmy Mu!

Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?


Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego


Jest to rozszerzenie pierwszego przykazania. Nauka Chrystusa każe nam kochać bliźnich. Bóg nie chce naszych kłótni o rację, o wiarę. On chce pokory, która jest najtrudniejszym wyrzeczeniem.

Słyszeliście, iż powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb. A Ja wam powiadam: Nie sprzeciwiajcie się złemu, a jeśli cię kto uderzy w prawy policzek nadstaw mu i drugi. A temu, kto chce się z tobą procesować i zabrać ci szatę, zostaw i płaszcz.  A kto by cię przymuszał, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim i dwie.Temu, kto cię prosi, daj, a od tego, który chce od ciebie pożyczyć, nie odwracaj się.


[Mt,5,38-42]


Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą; 

nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
Po części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.



[1Kor.13]


Nie będę się rozpisywać ani komentować tych Słów. Rozważmy je lepiej w naszych sercach

Módlmy się o siły do szerzenia miłości i pokoju.

w związku z tym
MÓDLMY SIĘ

wtorek, 29 marca 2011

Wiara bez uczynków.

Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie.


[Jk,2,14-17]





Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości! Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki . Gdy Jezus dokończył tych mów, tłumy zdumiewały się Jego nauką. Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie.
[Mt,7,21-29]



Jak mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem; trwajcie w miłości mojej. Jeśli przykazań moich przestrzegać będziecie, trwać będziecie w miłości mojej, jak i Ja przestrzegałem przykazań Ojca mego i trwam 
w miłości jego.


[J,15,9-10]

Już kiedyś poruszałem ten temat na tym blogu, lecz teraz chciałbym go dokładniej rozważyć.

Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości! 

To by było zbyt prostu. Działałoby to jak kody do Boga. Niestety na Boga to nie działa. On zna zamiary i myśli twego serca. Boga nie da się oszukać. Bogu nie można powiedzieć ty tego nie widziałeś, ale ja naprawdę Ciebie kochałem. 

Kiedyś nasza pielgrzymka przeminie i już nie będzie okazji, by się poprawić. Teraz jest na to czas.

Modlitwa nie jest kodem do nieba. 

Teraz chcę powtórzyć jedną z głównych myśli przewodnich tego bloga:
Módl się do Pana Boga tak, jakby wszystko zależało od Niego i działaj tak, jakby wszystko zależało od ciebie.

Bóg nie zrobi niczego bez naszej chęci. 

Bóg chce naszych uczynków, z których potem nas będzie rozliczać.

Bóg nas kocha i chce nam pomóc, ale jest też Sędzią Sprawiedliwym i nie odda królestwa niebieskiego każdemu grzesznikowi.
Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości! Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, 
a upadek jego był wielki.


Biblia mówi nam jasno i wyraźnie: tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ta myśl jest powtarzana w wielu miejscach.


Prośmy Boga o zrozumienie, pokochanie i siły do wypełniania zamysłu wiary.

w związku z tym
MÓDLMY SIĘ I WYPEŁNIAJMY WOLĘ BOŻĄ


Ps. Jednym z uczynków miłosierdzia jest grzebanie zmarłych. Ja powtarzam swoją prośbę o modlitwę w intensji  ś.p. ks. pr. seniora Józefa Palki naszej parafialnej wspólnoty, który zmarł w sobotę. Przez modlitwę  możemy dokonać dobrego uczynku.

poniedziałek, 28 marca 2011

TRYPTYK RZYMSKI

Polecam do samodzielnego rozważania.



Tryptyk Rzymski
(Medytacje)

Jan Paweł II


I STRUMIEŃ

Ruah
Duch Boży unosił się nad wodami...


1. Zdumienie

Zatoka lasu zstępuje
w rytmie górskich potoków
ten rytm objawia mi Ciebie,
Przedwieczne Słowo.
Jakże przedziwne jest Twoje milczenie
we wszystkim, czym zewsząd przemawia
stworzony świat...
co razem z zatoką lasu
zstępuje w dół każdym zboczem...
to wszystko, co z sobą unosi
srebrzysta kaskada potoku,
który spada z góry rytmicznie
niesiony swym własnym prądem...
— niesiony dokąd?

Co mi mówisz górski strumieniu?
w którym miejscu ze mną się spotykasz?
ze mną, który także przemijam —
podobnie jak ty...
Czy podobnie jak ty?
(Pozwól mi się tutaj zatrzymać —
pozwól mi się zatrzymać na progu,
oto jedno z tych najprostszych zdumień.)
Potok się nie zdumiewa, gdy spada w dół
i lasy milcząco zstępują w rytmie potoku
— lecz zdumiewa się człowiek!
Próg, który świat w nim przekracza,
jest progiem zdumienia.
(Kiedyś temu właśnie zdumieniu nadano imię «Adam».)

Był samotny z tym swoim zdumieniem
pośród istot, które się nie zdumiewały
— wystarczyło im istnieć i przemijać.
Człowiek przemijał wraz z nimi
na fali zdumień.
Zdumiewając się, wciąż się wyłaniał
z tej fali, która go unosiła,
jakby mówiąc wszystkiemu wokoło:
«zatrzymaj się! — masz we mnie przystań»
«we mnie jest miejsce spotkania
z Przedwiecznym Słowem» —
«zatrzymaj się, to przemijanie ma sens»
«ma sens... ma sens... ma sens!»
2. Źródło

Zatoka lasu zstępuje
w rytmie górskich potoków...
Jeśli chcesz znaleźć źródło,
musisz iść do góry, pod prąd.
Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj,
wiesz, że ono musi tu gdzieś być —
Gdzie jesteś, źródło?... Gdzie jesteś, źródło?!
Cisza...
Strumieniu, leśny strumieniu,
odsłoń mi tajemnicę
swego początku!
(Cisza — dlaczego milczysz?
Jakże starannie ukryłeś tajemnicę twego początku.)
Pozwól mi wargi umoczyć
w źródlanej wodzie
odczuć świeżość,
ożywczą świeżość.

II MEDYTACJE NAD «KSIĘGĄ RODZAJU» NA PROGU KAPLICY SYKSTYŃSKIEJ

1. Pierwszy Widzący

«W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy» —
mówi Paweł na ateńskim Areopagu —
Kim jest On?
Jest jak gdyby niewysłowiona przestrzeń, która wszystko
ogarnia —
On jest Stwórcą:
Ogarnia wszystko powołując do istnienia z nicości
nie tylko na początku, ale wciąż.
Wszystko trwa stając się nieustannie —
«Na początku było Słowo i wszystko przez Nie się stało».
Tajemnica początku rodzi się wraz ze Słowem, wyłania się
ze Słowa.
Słowo — odwieczne widzenie i odwieczne wypowiedzenie.
Ten, który stwarzał, widział — widział, «że było dobre»,
widział widzeniem różnym od naszego,
On — pierwszy Widzący —
Widział, odnajdywał we wszystkim jakiś ślad swej Istoty,
swej pełni —
Widział: Omnia nuda et aperta sunt ante oculos Eius —
Nagie i przejrzyste —
Prawdziwe, dobre i piękne —
Widział widzeniem jakże innym niż nasze.
Odwieczne widzenie i odwieczne wypowiedzenie:
«Na początku było Słowo i wszystko przez Nie się stało»,
wszystko, w czym żyjemy, poruszamy się i jesteśmy —
Słowo, przedziwne Słowo — Słowo przedwieczne, jak gdyby
próg niewidzialny
wszystkiego co zaistniało, istnieje i istnieć będzie.
Jakby Słowo było progiem.

Próg Słowa, w którym wszystko było na sposób niewidzialny,
odwieczny i boski — za tym progiem zaczynają się dzieje!

Stoję przy wejściu do Sykstyny —
Może to wszystko łatwiej było wypowiedzieć językiem
«Księgi Rodzaju» —
Ale Księga czeka na obraz. — I słusznie. Czekała na swego
Michała Anioła.
Przecież ten, który stwarzał, «widział» — widział,
że «było dobre».
«Widział», a więc Księga czekała na owoc «widzenia».
O ty, człowieku, który także widzisz, przyjdź —
Przyzywam was wszystkich «widzących» wszechczasów.
Przyzywam ciebie, Michale Aniele!

Jest w Watykanie kaplica, która czeka na owoc twego widzenia!
Widzenie czekało na obraz.
Odkąd Słowo stało się ciałem, widzenie wciąż czeka.

Stajemy na progu Księgi.

Jest to Księga Rodzaju — Genesis.
Tu, w tej kaplicy, wypisał ją Michał Anioł
nie słowem, ale bogactwem
spiętrzonych kolorów.

Wchodzimy, żeby odczytywać,
od zdziwienia idąc ku zdziwieniu.

Tak więc to tu — patrzymy i rozpoznajemy
Początek, który wyłonił się z niebytu
posłuszny stwórczemu Słowu;
Tutaj przemawia z tych ścian.
A chyba potężniej jeszcze przemawia Kres.
Tak, potężniej jeszcze przemawia Sąd.
Sąd, ostateczny Sąd.
Oto droga, którą wszyscy przechodzimy —
każdy z nas.

2. Obraz i podobieństwo

«Uczynił Bóg człowieka na swój obraz i podobieństwo,
mężczyzną i niewiastą stworzył ich —
i widział Bóg, że było bardzo dobre,
oboje zaś byli nadzy i nie doznawali wstydu».
Czy to możliwe?
Współczesnych o to nie pytaj, lecz pytaj Michała Anioła,
(a może także współczesnych!?).
Pytaj Sykstyny.
Jak wiele tu powiedziane na tych ścianach!

Początek jest niewidzialny. Tu wszystko na to wskazuje.
Cała ta bujna widzialność, jaką ludzki geniusz wyzwolił.
I kres także jest niewidzialny.
Choć tu spada na twój wzrok wędrowcze
wizja ostatecznego Sądu.
Jak uczynić widzialnym, jak przeniknąć poza granice
dobra i zła?
Początek i kres, niewidzialne, przenikają do nas z tych ścian!

On
«W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy».
Czy On jest tylko przestrzenią bytowania bytujących?

Jest Stwórcą.
Ogarnia wszystko stwarzając i podtrzymując w istnieniu —
Sprawia podobieństwo.
Gdy Paweł apostoł przemawia na Areopagu
wyraża się w jego słowach cała tradycja Przymierza.
Dzień każdy kończył się tam słowami:
«I widział Bóg, że było dobre».

Widział, odnajdywał ślad swojej Istoty —
Znajdował swój odblask we wszystkim co widzialne.
Przedwieczne Słowo jest jak gdyby progiem,
za którym żyjemy, poruszamy się i jesteśmy.

Człowiek (Ja)
Dlaczego o tym właśnie jedynym dniu powiedziano:
«Widział Bóg, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre»?
Czy temu nie przeczą dzieje?
Choćby nasz wiek dwudziesty! I nie tylko dwudziesty!
A jednak żaden wiek nie może przesłonić prawdy
o obrazie i podobieństwie.

Michał Anioł
Z tą prawdą kiedyś zamknął się w Watykanie,
aby wyjść stamtąd, pozostawiając Kaplicę Sykstyńską.
«Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,
na obraz Boży go stworzył,
mężczyzną i niewiastą stworzył ich.
Chociaż oboje byli nadzy,
nie doznawali wobec siebie wstydu»!
I widział Stwórca, że było bardzo dobre.
Czyż nie On właśnie widzi wszystko w całej prawdzie?
Omnia nuda et aperta ante oculos Eius — 

Oni
Oni także u progu dziejów
widzą siebie w całej prawdzie:
byli oboje nadzy...
Oni także stali się uczestnikami tego widzenia,
które przeniósł na nich Stwórca.
Czyż nie chcą nimi pozostać?
Czyż nie chcą odzyskiwać tego widzenia na nowo?
Czyż nie chcą dla siebie być prawdziwi i przejrzyści —
jak są dla Niego?
Jeśli jest tak, śpiewają hymn dziękczynny,
jakieś Magnificat ludzkiej głębi
i wtedy jakże głęboko czują,
że właśnie «W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy» —
Właśnie w Nim!
To On pozwala im uczestniczyć w tym pięknie,
jakie w nich tchnął!
To On otwiera im oczy.
Kiedyś Michał Anioł wychodząc z Watykanu
pozostawił polichromię, której kluczem jest «obraz
i podobieństwo».
Wedle tego klucza niewidzialne wyraża się w widzialnym.
Prasakrament.

3. Prasakrament

Kimże jest On? Niewypowiedziany. Samoistne Istnienie.
Jedyny. Stwórca wszystkiego.
Zarazem Komunia Osób.
W tej Komunii wzajemne obdarowywanie pełnią prawdy,
dobra i piękna.
Nade wszystko jednak — niewypowiedziany.
A przecież powiedział nam o Sobie.

Powiedział także, stwarzając człowieka na swój obraz
i podobieństwo.
W polichromii sykstyńskiej Stwórca ma ludzką postać.
Jest Wszechmocnym Starcem — Człowiekiem podobnym
do stwarzanego Adama.

A oni?
«Mężczyzną i niewiastą stworzył ich».
Został im przez Boga zadany dar.
Wzięli w siebie — na ludzką miarę — to wzajemne obdarowanie,
które jest w Nim.
Oboje nadzy...
Nie odczuwali wstydu, jak długo trwał dar —
Wstyd przyjdzie wraz z grzechem,
a teraz trwa uniesienie. Żyją świadomi daru,
choć może nawet nie umieją tego nazwać.
Ale tym żyją. Są czyści.
Casta placent superis; pura cum veste venite,
et manibus puris sumite fontis aquam — 

słowa te czytałem codziennie przez osiem lat,
wchodząc w bramę wadowickiego gimnazjum.

Prasakrament — samo bycie widzialnym znakiem
odwiecznej Miłości.

A kiedy będą się stawać «jednym ciałem»
— przedziwne zjednoczenie —
za jego horyzontem odsłania się
ojcostwo i macierzyństwo.
— Sięgają wówczas do źródeł życia, które są w nich.
— Sięgają do Początku.
— Adam poznał swoją żonę
a ona poczęła i porodziła.
Wiedzą, że przeszli próg największej odpowiedzialności!

Spełnienie — Apocalypsis

Kres jest tak niewidzialny, jak początek.
Wszechświat wyłonił się ze Słowa i do Słowa też powraca.
W samym centrum Sykstyny artysta ten niewidzialny
kres wyraził
w widzialnym dramacie Sądu —
I ten niewidzialny kres stał się widzialny jakby szczyt
przejrzystości:
omnia nuda et aperta ante oculos Eius!
Słowa zapisane u Mateusza, tutaj zamienione w malarską wizję:
«Pójdźcie błogosławieni... idźcie przeklęci»...
I tak przechodzą pokolenia —
Nadzy przychodzą na świat i nadzy wracają do ziemi,
z której zostali wzięci.
«Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz».
To co było kształtne w bezkształtne.
To co było żywe — oto teraz martwe.
To co było piękne — oto teraz brzydota spustoszenia.
A przecież nie cały umieram,
to co we mnie niezniszczalne trwa!



4. Sąd

W Kaplicy Sykstyńskiej artysta umieścił Sąd.
W tym wnętrzu Sąd dominuje nad wszystkim.
Oto kres niewidzialny stał się tutaj przejmująco widzialny.
Kres i zarazem szczyt przejrzystości —
Taka jest droga pokoleń.

Non omnis moriar
To co we mnie niezniszczalne,
teraz staje twarzą w twarz z Tym, który Jest!
Tak zaludniła się ściana centralna sykstyńskiej polichromii.
Pamiętasz, Adamie? On na początku ciebie pytał «gdzie jesteś?»
A ty odrzekłeś: «Ukryłem się przed Tobą, bo jestem nagi».
«Któż ci powiedział, że jesteś nagi?»...
«Niewiasta, którą mi dałeś» podała mi owoc...

Ci wszyscy, którzy zaludniają ścianę centralną sykstyńskiej
polichromii,
niosą w sobie dziedzictwo twojej wówczas odpowiedzi!
Tego pytania i tej odpowiedzi!
Taki jest kres waszej drogi.

Posłowie


I tu właśnie u stóp tej przedziwnej sykstyńskiej polichromii
zbierają się kardynałowie —
wspólnota odpowiedzialna za dziedzictwo kluczy Królestwa.
Przychodzi właśnie tu.
I Michał Anioł znów ogarnia ich widzeniem.
«W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy»...

Kim jest On?
Oto dłoń stwarzająca Wszechmogącego Starca skierowana
w stronę Adama...
Na początku Bóg stworzył...
On wszystko widzący...

Sykstyńska polichromia przemówi wówczas Słowem Pana:
Tu es Petrus — usłyszał Szymon syn Jony.
«Tobie dam klucze Królestwa».
Ludzie, którym troskę o dziedzictwo kluczy powierzono,
zbierają się tutaj, pozwalają się ogarnąć sykstyńskiej
polichromii,
wizji, którą Michał Anioł pozostawił —
Tak było w sierpniu, a potem w październiku pamiętnego
roku dwóch konklawe,
i tak będzie znów, gdy zajdzie potrzeba,
po mojej śmierci.
Trzeba, by przemawiała do nich wizja Michała Anioła.
«Con-clave»: wspólna troska o dziedzictwo kluczy,
kluczy Królestwa.
Oto widzą siebie pomiędzy Początkiem i Kresem,
pomiędzy Dniem Stworzenia i Dniem Sądu...
Postanowiono człowiekowi raz umrzeć, a potem Sąd!

Ostateczna przejrzystość i światło.
Przejrzystość dziejów —
Przejrzystość sumień —
Potrzeba, aby w czasie konklawe Michał Anioł uświadomił ludziom —
Nie zapominajcie: Omnia nuda et aperta sunt ante oculos Eius.
Ty, który wszystko przenikasz — wskaż!
On wskaże...



III WZGÓRZE W KRAINIE MORIA

1. Ur w ziemi chaldejskiej

Był taki czas, kiedy ludzie
nie przestawali wędrować.
Otoczeni stadami szli tam, gdzie ich wołał urodzaj:
tam, gdzie ziemia jak żyzna matka
zdolna była wykarmić zwierzęta,
tam i człowiek rozbijał namioty,
zaczynał mieszkać.

Dlaczego my dziś szukamy
tego miejsca w ziemi chaldejskiej,
skąd wyruszył Abram syn Teracha
z gromadą podobnych sobie koczowników?
Myślał może: dlaczego mam stąd odchodzić?
Dlaczego mam opuszczać Ur w ziemi chaldejskiej?
Czy tak myślał? Czy odczuwał smutek rozstania?
Czy oglądał się wstecz?
Nie wiemy. Wiemy tylko, że słyszał Głos,
który mówił do niego: Wyjdź!
Abram postanowił iść za Głosem.

Głos mówił: Będziesz ojcem wielu narodów,
potomstwo twoje będzie tak liczne, jak piasek
na brzegu morskim.
Jakżeż spełni się ta obietnica — myślał Abram,
gdy natura odmówiła mi daru ojcostwa?
Małżonka, którą umiłowałem od dni mej młodości,
nie dała mi syna. Cierpimy nad tym oboje.
Głos jednak mówił: Będziesz ojcem. Będziesz ojcem
wielu narodów.
Potomstwo twe będzie tak liczne, jak piasek
na brzegu morskim.


2. Tres vidit et unum adoravit

Kto mógł tak przywoływać przyszłość
daleką i bliską?

Kim jest Ten Bez-Imienny,
który zechciał objawić się w głosie?
Który mówił tak do Abrama,
jak mówi Człowiek do człowieka?

Był Inny. Niepodobny do wszystkiego,
co mógł pomyśleć o Nim człowiek.
Mówił — więc oczekiwał odpowiedzi...

Raz przyszedł do Abrama w gościnę.
Było Przybyszów Trzech, których przyjmował
z wielką czcią.
Abram zaś wiedział, że to On,
On jeden.
Rozpoznał Głos. Rozpoznał obietnicę.
W rok później cieszyli się oboje z Sarą
narodzinami syna,
chociaż byli już w latach podeszli.

Syn — to znaczy: ojcostwo i macierzyństwo.
Będziesz ojcem, Abramie, będziesz ojcem wielu ludów.
Odtąd już imię twoje będzie «Abraham».
W tym imieniu będę ci błogosławił.
W tym imieniu rozmnożę twe potomstwo
aż po najdalsze krańce ziemi.
Imię to będzie znaczyło: «Ten, który uwierzył wbrew nadziei».

Wkoło ludzie i ludy sami sobie tworzyli bogów
(tak Egipt, tak Hellada, tak Rzym).

On, Abraham, uwierzył Temu, który Jest,
z Kim rozmawiał, kiedy szedł za Głosem,
przed Kim otwierał drzwi swego namiotu,
w gościnę Jego zapraszał,
z Nim obcował.

My dzisiaj właśnie do tych miejsc powracamy,
tędy bowiem przyszedł kiedyś Bóg do Abrahama.
Do Abrahama, który uwierzył, przyszedł Bóg.

Gdy ludy i ludzie sami sobie tworzyli bogów,
przyszedł Ten, który Jest.
Wszedł w dzieje człowieka
i odsłonił mu Tajemnicę zakrytą
od założenia świata.


3. Rozmowa ojca z synem w krainie Moria

Tak szli i rozmawiali już trzeci dzień:
Oto wzgórze, na którym mam złożyć Bogu ofiarę —
mówił ojciec. Syn milczał, nie śmiał pytać:
Gdzie jest żertwa? mamy ogień i drwa i nóż ofiarny,
lecz gdzie żertwa?
Bóg sam sobie tę żertwę upatrzy —
tak powiedział, nie śmiał głośno
wypowiedzieć tych słów: żertwą, mój synu, będziesz ty —
więc milczał.

Tym milczeniem znów się zapadał w głuchy ostęp.
Słyszał Głos, który go prowadził.
Teraz Głos umilkł.
Został sam ze swym imieniem
Abraham: Ten, który uwierzył wbrew nadziei.
Za chwilę zbuduje stos ofiarny,
rozpali ogień, zwiąże ręce Izaaka —
i wówczas — co? zapłonie stos...
Widzi siebie już ojcem martwego syna,
którego Głos mu dał, a teraz mu odbiera?

O Abrahamie, który wstępujesz na to wzgórze w krainie Moria,
jest taka granica ojcostwa, taki próg, którego ty nie przekroczysz.

Inny Ojciec przyjmie tu ofiarę swego Syna.
Nie lękaj się, Abrahamie, idź dalej przed siebie
i czyń, co masz czynić.
Ty będziesz ojcem wielu narodów,
czyń, co masz czynić, do końca.

On sam powstrzyma twą rękę,
gdy będzie gotowa zadać ów ofiarniczy cios...
On sam nie dopuści, aby spełniła twa ręka
to, co już spełniło się w sercu.
Tak — zawiśnie w powietrzu twa ręka.
On sam ją wstrzyma.
I odtąd wzgórze w krainie Moria stanie się oczekiwaniem —
na nim bowiem ma się spełnić tajemnica.

4. Bóg przymierza

O Abrahamie — Ten, który wszedł w dzieje człowieka,
pragnie tylko przez ciebie odsłonić tę tajemnicę
zakrytą od założenia świata,
tajemnicę dawniejszą niż świat!

Jeśli dziś wędrujemy do tych miejsc,
z których kiedyś wyruszył Abraham,
gdzie usłyszał Głos, gdzie spełniła się obietnica,
to dlatego,
by stanąć na progu —
by dotrzeć do początku Przymierza.

Bo Bóg Abrahamowi objawił,
czym jest dla ojca ofiara własnego syna — śmierć ofiarna.
O Abrahamie — tak bowiem Bóg umiłował świat,
że Syna swojego dał, aby każdy, kto w Niego uwierzył,
miał żywot wieczny.
— Zatrzymaj się —
Ja noszę w sobie twe imię,
to imię jest znakiem Przymierza,
które zawarło z tobą Słowo Przedwieczne
zanim stworzony był świat.

Zapamiętaj to miejsce, kiedy stąd odejdziesz,
ono będzie oczekiwać na swój dzień — 

niedziela, 27 marca 2011

Dobry Łotr

Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. I dodał: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju. 
[Łk 23, 39-43]



Na mnie już za późno...
Nie. To już koniec...
Nie da rady...
To już "nie wypali"...


Tak często odpowiadają ludzie, do których przychodzimy z odwiedzinami kolędowymi. Tak często mówią osoby, które zrobiły coś bardzo złego w życiu. Tak często mówią osoby niewierzące, którym mówi się o Bogu. Nic bardziej mylnego!

Czy ty też tak czasem myślisz? To szatan próbuje cię wprowadzić w błąd. Nie wierz w to! Bóg okazuje swoje miłosierdzie każdemu. Okazał je nawet złoczyńcy, który poprosił szczerze o łaskę w ostatniej chwili życie, które było pełne przestępstw.

Bóg nigdy nie powie już za późno dla ciebie. Bóg zawsze ciebie chce!

Inny przykład. Nawrócenie Pawła (Szaweł, Saul)

Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?» «Kto jesteś, Panie?» - powiedział. A On: «Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić».
Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo



[Dz, 9, 3-7]


W południe podczas drogi ujrzałem, o królu, światło z nieba, jaśniejsze od słońca, które ogarnęło mnie i moich towarzyszy podróży. Kiedyśmy wszyscy upadli na ziemię, usłyszałem głos, który mówił do mnie po hebrajsku: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? Trudno ci wierzgać przeciwko ościeniowi". "Kto jesteś, Panie?" - zapytałem. A Pan odpowiedział: "Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz.  Ale podnieś się i stań na nogi, bo ukazałem się tobie po to, aby ustanowić cię sługą i świadkiem tego, co zobaczyłeś, i tego, co ci objawię.  Obronię cię przed ludem i przed poganami, do których cię posyłam, abyś otworzył im oczy i odwrócił od ciemności do światła, od władzy szatana do Boga. Aby przez wiarę we Mnie otrzymali odpuszczenie grzechów i dziedzictwo ze świętymi"


[Dz, 26, 13-18]


Bóg okazał miłosierdzie innemu złoczyńcy, który prześladował chrześcijan i głosował za karą śmierci. Ten sam człowiek został apostołem Tego, którego prześladował. 


Bóg okazał mu miłosierdzie, które jest nieskończone


Pan jest łagodny i miłosierny,
nieskory do gniewu i bardzo łaskawy. 



[Ps 145(144),11]


Jakie to jest trudne do pojęcia! Czy ty potrafiłbyś wybaczyć swojemu prześladowcy, wrogowi.

Uwierzmy w Boże miłosierdzie. Chociaż go nie zrozumiemy, uwierzmy.

Nigdy nie mówmy, że już za późno, bo nigdy nie jest za późno na nawrócenie.

Prośmy Boga o wiarę w jego miłosierdzie!

w związku z tym
MÓDLMY SIĘ

sobota, 26 marca 2011

Za kolorowe szkiełka sprzedany został Bóg

[...]
Za kolorowe szkiełka szkiełka
Sprzedany został Bóg
[...]

Jest to fragment utworu Roberta Gawlińskiego - Kalejdoskop Bardo.


Ten fragment bardzo dobrze obrazuję współczesny świat. Za współczesne potrzeby wyzbywamy się Boga, który nam do naszego stylu życia nie pasuję. Bo w końcu co ma robić Bóg w świecie codziennych zabaw, rozrywek, Internetu? Bóg się nie nadaje do świata współczesnego. Bóg jest miłością, która nie pasuje do świata nienawiści i grzechu. Posłużę się cytatem z Ewangelii Mateusza, który wygłosił Jezus podczas Kazania na Górze.(Był już wiele razy przedstawiany na tym blogu) 

Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wam
[Mt,5,11-12]

Bóg wie, że Jego prawdziwi wyznawcy nie będą dobrze traktowani. W starożytności często byli prześladowani. Teraz, we współczesnym świecie, są wyśmiewani. Chrystus nie daje nam złudzeń. Świat nie będzie nas kochał za prawdziwą wiarę. Zostaniemy odrzuceni. Jednak Bóg daje nam wolną wolę. Możemy wybrać, co wolimy: sprawy doczesne czy życie wieczne z Chrystusem. Odpowiedź na nie każdemu wierzącemu (nawet niepraktykującego) przychodzi łatwo na język: życie wieczne z Chrystusem. Jednak to są tylko słowa, które często są puste. Gorzej z praktyką. Faryzeusze też mówili: Boże, kocham Cię, lecz  ich zachowanie na to nie wskazywało, a ich myśli dążyły do uzyskanie dóbr doczesnych. 

Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości! Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki . Gdy Jezus dokończył tych mów, tłumy zdumiewały się Jego nauką. Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie. 
[Mt 7:21-29]

Te słowa mówią same przez się. Boga bardziej zadowalają nasze uczynki niż wznoszone modły. Kocha nas, ale królestwo boże nie trafia się każdemu. Wstąpić do niego może tylko ten, kto tych słów moich słucha i wypełnia je. 



Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia.
Nie bądźcie nieśmiałymi świadkami!W przeciwieństwie do radosnej pewności, jaka była udziałem Apostołów, my jesteśmy zbyt często nieśmiałymi świadkami Jezusa. Być może też jesteśmy świadkami mało wiarygodnymi...
Ponieważ jesteśmy Jego świadkami to dajemy o Nim świadectwo zawsze, w każdym momencie naszego życia. Ale jakie jest te świadectwo? Czy dajemy dobre, czy złe świadectwo? Każdy musi sam odpowiedzieć w sercu na to pytanie.


Ten wpis kolegi, który napisał na swoim blogu idealnie oddaje to, co chcę powiedzieć


Jakie dajemy świadectwo o Bogu?

Bądźmy odważnymi świadkami Chrystusa, którzy nie boją się przeciwności losu i odważnie głoszą Ewangelię światu. Może nas nie posłuchają. Może będą się z nas śmiać. Jednak nasze starania Bóg doceni i da nam nagrodę, która znacznie przewyższy zniewagi prze nas doznane.

Prośmy Boga o odwagę w głoszeniu Ewangelii światu

w związku z tym
MÓDLMY SIĘ




Dzisiaj w nocy zmarł ks. proboszcz senior naszej parafialnej wspólnoty. Bardzo proszę o modlitwę w jego intencji.

piątek, 25 marca 2011

... było dobre?

Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę.
Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi".  I rzekł Bóg: "Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem.  A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona". I stało się tak.  A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.
I tak upłynął wieczór i poranek - dzień szósty.



[Rdz,1,27-31]


Bóg nas stworzył w swojej miłości, ale czy jest dumny ze swojego dzieła nas? Bóg nam wszystko przebacza, bo nas bezgranicznie kocha, ale czy my go kochamy za Jego miłość? Czy my myślimy o Nim, jak o prawdziwej miłości? Czy jesteśmy mu wdzięczni? Czy chętnie się z Nim spotykamy? Czy uważamy Go za przyjaciela? Bóg dał nam piękny świat. Czy jesteśmy Mu za to wdzięczni? Czy nasza modlitwa nie jest tylko zewnętrzną praktyką?


Czy Bóg rzeczywiście może powiedzieć, że stworzenie człowieka było dobre
Dzisiaj nie będę się rozpisywać. Pozostawiam was z tymi pytaniami, abyście rozważyli je we własnym sercu i bardziej dostosowali swe życie do Boga.

Prośmy Boga o siły do pełnienia woli Bożej.

w związku z tym
MÓDLMY SIĘ



Kazanie na górze - podsumowanie

Droga do zbawienia nie jest prosta. Prowadzi przez wielkie trudności. Bóg wymaga od nas rzeczy, które często sobie bardzo trudne. Jednak wielka jest nasza nagroda w niebie. Dla tej nagrody warto się poświęcić. On doceni nasze starania.

Zachowywać te nakazy jest dość trudno. Jest to trudne, ale nie niemożliwe. Bóg nie wymaga od nas rzeczy niemożliwych, ponieważ wtedy by to nie miało sensu.

Zachowujmy te przykazania i postępujmy ich drogą

w związku z tym
MÓDLMY SIĘ

czwartek, 24 marca 2011

Kazanie na górze po raz trzeci

Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.


Czystość serca, myśli, pragnień jest miłością, która jednoczy z Bogiem i pozwala nam siebie zbawić. Tak wiele razy w PŚ napotykamy się na pouczenia, które każą nam przyjąć Boga, jak dziecko. Nie zastanawiać się jak? po co? gdzie? czy aby na pewno?, lecz po prostu powiedzieć wierne Amen i poddać się miłości Zbawiciela. Nie wiemy, jaki Bóg ma wobec nas plany. Nie wiemy, co chce z nami zrobić. Po prostu powiedzmy niech mi się stanie według słowa Twego. Poddajmy się miłości zbawiciela, gdyż on ukorzy pragnienia serca, duszy i ciała.


Prośmy Boga w modlitwie o pokorę.



Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.



Tak często zdarza nam się być obrażanym poniżanym. Tak często zdarza się, że ktoś się w jakiejś sytuacji myli i nie pozwala sobie przemówić do rozsądku. Tak często zdarza się, że ktoś czegoś zapomni.


Jest tyle sytuacji, w których można by wywołać kłótnię. Wyobraź sobie, gdybyś był w tych trzech sytuacjach. Czasem trudno jest nie wybuchnąć, nie zdenerwować się. Jednak Bóg chce od nas pokoju i opanowania. Bóg nie chce sporów.


Prośmy Boga o opanowanie i pomoc w unikaniu okazji do kłótni.

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.



Sprawiedliwość, czyli uczciwe i prawe postępowanie. 


Ludzie często dyskryminują, postępują nieuczciwie. Takie zachowania oddalają nas od Boga, który jest
Sędzią Sprawiedliwym. Bóg chce od nas uczciwego i prawego postępowania wobec bliźnich. Bóg nie chce, abyśmy szli za światem, który szerzy zło, nieuczciwość, bezprawie. 



Prośmy Boga, aby wyczulił nasze sumienie na niesprawiedliwość.


Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wam


Świat nie kocha Boga. Świat nie kocha Jego wyznawców. Świat nie kocha nas. Świat nas odrzuci.


Świat nas odrzuci. Żyjmy jednak myślą, że kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym [Ps 118]


Świat nas nie chce, ale Bóg nas chce. 
Świat nas nie kocha, ale Bóg nas kocha.


Zastanów się, co wolisz, miłość świata czy miłość Boga? 
Kogo chcesz, Boga czy świat?








Prośmy Boga o wytrwałość i mądre decyzje.


w związku z tym
MÓDLMY SIĘ

środa, 23 marca 2011

Kazanie na górze po raz drugi

Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Drugim krokiem do nieba jest żal za grzechy, a co za tym idzie postanowienie poprawy. Po uświadomieniu sobie własnych słabości, musimy szczerze za nie żałować. Bóg wie, że nie zawsze będzie nam wychodzić i często ulegniemy szatanowi i zgrzeszymy. Bóg jednak nam to przebaczy. Jednak my musimy chcieć się stale poprawiać. Ktoś może powiedzieć: zgrzeszę, Bóg mi przebaczy. NIE! Nic bardziej mylnego: kto bowiem grzeszy zuchwale w nadziei miłosierdzia - nie tylko ciężko grzeszy, ale zamyka sobie drogę do zbawienia 


Prośmy Boga i siłę do żałowania, poprawiania się i przezwyciężania pokus.


Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Następnie musimy zdać sobie sprawę z własnej nicości względem Boga. Musimy poczuć, że w rzeczywistości, chociaż mamy wszystko, nie mamy niczego. Czym się mamy pysznić, skoro nie mamy niczego. Zostaje nam tylko On. Zdajmy sobie sprawę z tego, że jesteśmy niczym.


Prośmy Boga o to, abyśmy nie pysznili się.


Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
W PŚ sprawiedliwy oznacza doskonały. Bóg chce, abyśmy się starali się być doskonałymi na tyle, na ile potrafimy. Chce, abyśmy dążyli do świętości. Bóg docenia nasze starania i z całą pewnością nam je wynagrodzi. 


Prośmy Boga o chęci.


Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Czy ty jesteś miłosierny? Czy przebaczasz swoim braciom? Czy im pomagasz?
Miłosierdzie. Tym słowem bardzo manipulować. Jednak, czym jest prawdziwe miłosierdzie? Miłosierdzie, jak sama nazwa wskazuje, jest postępowanie wobec bliźnich z miłością. Bardzo często jesteśmy mściwi, denerwujemy się, krzyczymy. To jednak przeczy miłości. Przez to odsuwamy się od Boga, który przecież jest samą miłością.


Prośmy Boga, aby dał nam siły do postępowania zgodnie z miłością, która cierpliwa jest, łaskawa jest, nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą, wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma i nigdy nie ustaje [por. 1Kor, 13,4-8].


W związku z tym
MÓDLMY SIĘ

Ciąg dalszy później

wtorek, 22 marca 2011

Kazanie na górze

Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami:

Osiem [dziewięć] błogosławieństw

Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.
[Mt,5,1-11]


Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. 

Pierwszym krokiem jest uznanie własnej grzeszności i skrucha. Jest to konieczne.
Skruszonym sercem, Boże, nie wzgardzisz


Bez uznania własnych słabości, nasza droga do Boga będzie bezsensowna. Musimy ciągle stawać się lepsi, gdyż jako ludzie nie jesteśmy i nigdy nie będziemy idealni. Zauważcie, że Bóg nie mówi Błogosławieni bezgrzeszni!, ponieważ wtedy w niebie nie będzie nikogo. Bóg chce od nas skruchy i chęci nawrócenia. On uznaje naszą ludzkość i nie wstydzi się nas, sierot. On chce nam pomagać w wzrastaniu w wierze, nadziei, miłości!

Bóg jest miłosierny


w związku z tym
MÓDLMY SIĘ
Dalszy ciąg później  

poniedziałek, 21 marca 2011

Judasz i Piotr

Wczoraj uczestniczyłem w nabożeństwie Gorzkich Żali, podczas których były omawiane dwie postacie z Biblii: Judasza i Piotra. Chciałbym przedstawić wam ten problem:


Wszyscy znamy ich losy. Judasz był uczniem Chrystusa. Niestety, władzę nad Jego nauką przejęła chciwość, która nakłoniła go do wydania Chrystusa faryzeuszom. Chciał odwrócić wszystko, ale nie było to możliwe. Oddał pieniądze (30 srebrników - ówczesna cena niewolnika, czyli nie aż tak mało). Jednak jego starania nie zakończyły się sukcesem, więc popełnił samobójstwo (powiesił się).
Piotr był najwierniejszym uczniem Jezusa, który jednak zaparł się Niego przed faryzeuszami. Dokonał zdrady - największej zbrodni przeciwko miłości. Jednak on okazał skruchę i wrócił do Pana, którego później szerzył naukę. Jednak do ostatniej chwili życia żałował za grzechy i nie uważał się za godnego, by ginąć jak Jezus.

Judasz szukał zrozumienia u faryzeuszów. Nie pokazał się jednak Chrystusowi i nie powiedział przepraszam. Nie znajdując zrozumienia u arcykapłanów, powiesił się, gdyż nie potrafił znieść ciężaru grzechu.

Piotr również zdradził Jezusa. On jednak zrozumiał swą winę i Go przeprosił. Otrzymał przebaczenie. [J 21,15-17] i doznał wielkiego zaszczytu. Okazał skruchę. Spojrzał w oczy Jezusowi i powiedział przepraszam, co z całą pewnością nie było łatwe. Chrystus mu z miłosierdzia przebaczył.


A czy my często nie jesteśmy Judaszem, który nie potrafi powiedzieć:

Zmiłuj się nade mną, Boże,
i z grzechu mego mnie oczyść.
Ja uznaję nieprawość moją.
Przeciwko Tobie zgrzeszyłam
i uczyniłam zło przed Twoimi oczami.
Obmyj mnie, a będę nad śnieg bielszy
i wymaż wszystkie moje winy.
Stwórz we mnie czyste serce, Boże,
i odnów we mnie moc ducha.
Przywróć mi radość Twojego zbawienia.
Ofiara moją, Boże, duch skruszony, pokornym
i skruszonym sercem, Boże, nie wzgardzisz
[wg. Ps 51]  
modlitwa używana podczas rachunku sumienia
Czasami warto pokornie przyznać, że to ja zgrzeszyłem. Po co mówić, podobnie jak Judasz: to nie ja, to ona, ja przecież nic nie zrobiłem. 

Czasem bardzo trudno jest zachować się jak Piotr, trudno przeprosić. Czasem bardzo trudno nie krzyknąć: to nie ja. Jednak Bóg chce od nas pokory, a nie wymówki. Judasz szukał zrozumienia, usprawiedliwienia. Często my też się usprawiedliwiamy. Mówimy: przecież wszyscy tak robią, to nic złego itd. Bóg nie chce, abyśmy byli tacy, jak wszyscy. Mamy być światłością ludzi, solą Ziemi

Ja sam bardzo często zachowuję się jak Judasz. Zwalam winę na wszystkich, tylko nie na siebie. Chcę to zmienić.

Prośmy Boga w modlitwie o pokorę, która jest zdolna przepraszać i przebaczać.

w związku z tym
MÓDLMY SIĘ

niedziela, 20 marca 2011

Na początku było Słowo...

1,1
Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
2
Ono było na początku u Boga.
3
Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało.
4
W Nim było życie,
a życie było światłością ludzi,
5 a światłość w ciemności świeci
i ciemność jej nie ogarnęła.
9
Była światłość prawdziwa,
która oświeca każdego człowieka,
gdy na świat przychodzi.
10
Na świecie było [Słowo],
a świat stał się przez Nie,
lecz świat Go nie poznał.
11
Przyszło do swojej własności,
a swoi Go nie przyjęli.
12
Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,
tym, którzy wierzą w imię Jego -
13
którzy ani z krwi,
ani z żądzy ciała,
ani z woli męża,
ale z Boga się narodzili.
14
A Słowo stało się ciałem
i zamieszkało wśród nas.
I oglądaliśmy Jego chwałę,
chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca,
pełen łaski i prawdy.
16
Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali -
łaskę po łasce
17
Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza,
łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.
18
Boga nikt nigdy nie widział,
Ten Jednorodzony Bóg,
 który jest w łonie Ojca,
 [o Nim] pouczył.


[J,1,1-5.9-14.16-18]

Logos (gr.) oznacza słowo, ale również zamysł, wizja, nowina, przyczyna itd.

Te słowa stanowią prolog do Ewangelii wg. Jana, który ówcześnie stanowił oddzielny utwór liryczny - hymn. Jan dodał kilka wersów, które jednak nie są częścią utworu. Ja je pominąłem, gdyż pragnę rozważyć tylko i wyłącznie hymn. W tamtych wersach Jan swoiście tłumaczy się, że to nie on jest zbawicielem, lecz jedynie o nim zaświadcza.

Moja interpretacja (Należy pamiętać, że PŚ przemawia różnie do każdego człowieka)

1,1 - Na początku był Zamysł (Słowo) o Chrystusie. Był On u Boga i był Bogiem.
Na początku - nawiązanie do Rdz.1. - Zaświadcza o odwiecznym istnieniu Słowa - Zamysłu. 

Był On [Zamysł] u Boga i był Bogiem - Teologia mówi o różnicy osób, ale jedności natury. Mówi też przy tym, że Chrystus w ludzkim ciele nie był Bogiem, a z miłości do nas stał się zwyczajnym człowiekiem.

2. Ono było na początku u Boga - powtórzenie myśli zawartej w wersie 1. 

3. Dzięki Chrystusowi zostaliśmy zbawieni, a bez niego nic się nie stało, co się stało[zbawienie]
Mówi nam też o tym, że bez Chrystusa - Miłości nie zostaniemy zbawieni.

4. W Nim było życie wieczne, które dawało światło każdemu człowiekowi. Nadzieja na życie nas oświeca.

5. Ta nadzieje pomaga nam w życiu doczesnych, oddala pokusy, chroni przez szatanem. 

9.  Często błędna interpretacja podmiotu. 
Gdy Światłość (nie człowiek) na świat przychodzi, oświeca człowieka.
10. Trafniej: a ludzie Mu nie uwierzyli. Tj. ludzie nie chcieli się poddać Bożemu Słowu i zmieni swojego życia.

11. Naród żydowski (swoi) nie uwierzył Mu.

12 - 13. Jan mówi nam o tym, że przyjęcie [w pełni] Słowa Bożego z własnej woli, daje Światło, które pomaga nam pełnić Bożą Wolę, która jest prostą drogą do życia wiecznego.

14a. A słowo stało się ciałem [człowiekiem] i zamieszkało między nami. 
Nie chodzi o to, że Bóg nie był z nami wcześniej złączony duchowo. Chodzi o to, że On sam przyszedł do nas z miłości!

14b I oglądaliśmy Jego chwałę w świetle wiary i oddania się Ojcu, a nie uczynków

14c pełen łaski i prawdy tj. miłosierdzia, wierności i czystego sumienia

16 Łaska po łasce - wszelkie łaski

17. Mojżesz dał nam jedynie Prawo, które oczywiście jest w dalszym ciągu aktualne, ale to Jezus dał nam miłosierdzie, wierność, miłość i wzór czystego sumienia

18 Podobne słowa z Ewangelii wg. Marka:
Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić
 [Mt 11,27].

Możemy poznać Boga tylko przez Jezusa Chrystusa. Nie możemy przyjąć Boga bez Syna.





Wg. mnie cały utwór jest streszczeniem nauki Chrystusa. Mówi nam o tym, że Jezus jest najważniejszym ogniwem potrzebnym do zbawienia. 

Musimy Chrystusa poznać, a jedynym sposobem na to jest dialog z Panem Bogiem. Nie każdy człowiek doznaje objawień, jak Abraham. W zamian za to każdy może wziąć PŚ. 

Zachęcam do codziennego czytania PŚ w ramach modlitwy (najlepiej wieczornej). Wtedy będziemy mogli przeprowadzić pełny dialog z Panem Bogiem. Ja sam ze swoich własnych doświadczeń wiem, że lektura PŚ pomaga w życiu. Chrystus nam pomaga swoją miłością. NT (Nowy Testament) emanuję miłością!


Bierzmy przykład z Chrystusa i miłujmy Boga całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem, a bliźniego swego jak siebie samego. 


Jednak samemu tego nie dokonamy. Bez Boga jest to niemożliwe. Prośmy go w modlitwie o miłość! Bez niej to nie wypali.
w związku z tym
MÓDLMY SIĘ