niedziela, 26 czerwca 2011

Nałóg

W tym temacie będzie miej o Bogu, a więcej o, we współczesnych czasach dość częstym problemie, nałogu.

Nie chcę opisywać szczegółów, powiem tylko, że wczoraj odkryłem niebezpieczeństwo nałogów. Tutaj nie powiem też za dużo ani nie mam ochoty się rozpisywać, bo jest to temat dość drażliwy, a psychologiem nie jestem. Powiem tylko, że najlepiej w ogóle nie zaczynać. To jest jak z poranną drzemką. Jeszcze 5 minut, jeszcze dwie. A pod koniec uśniesz. Jeszcze jednego, jeszcze tylko kilka, już nie potrafię przestać .

Ci ludzie potrzebują pomocy Boga. Módlmy się za nich szczególnie. Oni sami sobie nie poradzą

W związku z tym

MÓDLMY SIĘ

4 komentarze:

  1. Myślę,że przede wszystkim w tym temacie powinien być Bóg,bo innej drogi wyzwolenia nie ma.Nałóg nas zniewala i stajemy się jego niewolnikiem,coraz
    bardziej pochłania nas ciemność.Bóg jest tą Osobą,
    która może z niego wyzwolić,niezależnie od tego jak to zniewolenie się nazywa.Problem jest w człowieku,by on w wolności jaką daje Bóg poprosił Go o pomoc.Bóg czeka na każdego człowieka,ale czy my czekamy na Niego to każdy z serca niech odpowie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, jak pisałem: bez Boga sobie nie poradzą. Jednak najlepiej tak jak strażacy, niszczyć problem już u źródła. Oczywiście, Bóg jest bardzo ważny w niszczeniu nałogu, lecz tutaj nie piszę o terapii nałogu, lecz o rozpoczęciu. Oczywiście, powinniśmy też prosić Boga (w szczególności Ducha Św.) o to, by pomagał nam kierować się Bożą Wolą i rozsądkiem oraz o to, byśmy nie pozwolili, aby naszym życiem zawładnął nałóg, bo potem może wyjść sytuacja, jak u jednego z bohaterów Małego Księcia - Pijaka - nie potrafił logicznie wytłumaczyć, czemu pije, ale nie potrafił przestać. Tutaj z pomocą przychodzi nam Bóg. Módlmy się za nich

    OdpowiedzUsuń
  3. Różna jest nasza wiara jak różni są ludzie.Różne doświadczenie Boga ,a więc i otwieranie się na Jego prowadzenie.Zło kryje się pod pozorem dobra
    i czasami człowiek nie wie,że jest w szponach złego.Duch Święty jest ożywicielem wiary,ukazuje nam prawdę o nas samych.W wolności wybieramy drogę własnego życia,a bez Boga błądzimy.To tylko nam się wydaje,że walka z nałogiem jest łatwa.
    Nie jesteśmy w stanie zniszczyć problemu u źródła sami,żaden strażak nie pomoże.Pomoże BÓG.Jeżeli myślimy o duchowości to też wymaga
    nawrócenia.Potrzebujemy zmiany myślenia,potrzebujemy wspólnoty,która pomoże nam się rozwijać duchowo i nawracać każdego dnia.Módlmy się również i za nas,byśmy poddali się przemieniającej mocy BOGA.

    OdpowiedzUsuń
  4. Musimy Modlić się do Ducha Świętego o mądrość w podejmowaniu wyborów. Nie mamy lepszego obrońcy przed szatanem niż sam Bóg. Nikt inny nie jest w stanie nam pomóc.

    OdpowiedzUsuń